Środek wyspy zieleni się plantacjami bananów, spośród których od czasu do czasu wygląda jakieś niewielkie miasteczko. Bezsprzecznie największą atrakcją interioru jest jednak Park Narodowy Caldera de Taburiente, obejmujący potężną depresję o prawie 9 km średnicy i kilometrze głębokości.
Tazacorte
Skupisko kolorowych domków, ze wszystkich stron otoczone plantacjami bananów, to jedno z najbardziej urokliwych miasteczek na wyspie oraz jedno z pierwszych, jakie na niej powstało. To właśnie na wybrzeżu w pobliżu Tazacorte wylądował Alonso de Lugo ze swoimi ludźmi, którzy założyli gród. Dzisiaj można tu podziwiać XVI-wieczne kamieniczki mieniące się wszystkimi kolorami tęczy, wybudowane wokół centralnego punktu Tazacorte – niewielkiej Plaża de Espańa. Przy placu wznosi się zabytkowy kościół San Miguel Arcangel, a obok niego obrośnięta różnokolorową bugenwillą pergola z kolorowych kafli. Turyści częściej niż miasteczko odwiedzają Puerto de Tazacorte, czyli port i ładną czarną plażę, 3 km na północ od miasteczka, w cieniu potężnego klifu. Kilkaset metrów w głąb wąwozu Angustias, u wylotu którego przycupnął Puerto de Tazacorte, stoi godne uwagi Santuario de Nuestra Seńora de Angustias.
Niewielkie biuro informacji turystycznej działa przy Plaża de Espańa. Noclegów i restauracji najlepiej szukać w okolicach plaży Zatrzymać się można w Apartamentos Mar y Luz, Apartamentos Isa czy Apartamentos Miramar.
Restauracje, które ulokowały się wzdłuż nadmorskiego deptaku, to popularne wśród wyspiarzy miejsca na niedzielny obiad i romantyczne kolacje. Warto wstąpić do Playamont oraz Taberna del Puerto.
Z portu w Tazacorte odpływa katamaran „Fancy II” – na jego pokładzie można się wybrać na wyprawę w poszukiwaniu delfinów, wokół północnego wybrzeża wyspy lub na romantyczny rejs podczas zachodu słońca. Na miejscu działają kluby nurkowe: Club de Buceo Cueva Bonita oraz Centro de Buceo El Caboso.
Los Llanos de Aridane
Przez drugie co do wielkości miasto La Palmy można by przejechać drogą szybkiego ruchu i dojść do wniosku, że właściwie nie ma w nim nic ciekawego. Można by, ale byłby to wielki błąd, ponieważ Llanos de Aridane ma ładną i godną uwagi starówkę.
Centrum starówki Los Llanos to obsadzona gęstymi indyjskimi wawrzynami Plaża Espańa, przy której wznosi się kościół Nuestra Seńora de los Remedios, utrzymany w kolonialnym stylu. Podczas spaceru po okalających Plaża de Espańa uliczkach warto zajrzeć na stylową Płaza Elias Santos Abreu, nazywaną również Plaża Chica. Dużo uroku dodają miastu widoczne w różnych zakątkach współczesne rzeźby i murale -dokładna mapa ich lokalizacji wraz z nazwiskami artystów jest na Plaża de Espańa. Interesująca może być wizyta w Museo Arqueológico Benahoarita, w którym można się wiele dowiedzieć o życiu pierwszych osadników.
Koniecznie trzeba odwiedzić Plaża de Sotomayor przy drodze LP-1, kilkaset metrów na południowy zachód od miasta, znany także pod nazwą Argual. Plac ma w sobie trudny do określenia urok, znany z niewielkich miasteczek na południowoamerykańskiej prowincji. Przyczyniają się do tego brak utwardzonej nawierzchni i niewielkie kolorowe domki kryte cegłą, sąsiadujące z eleganckimi posiadłościami i zaglądającymi przez płot platanowcami. Całości tego egzotycznego obrazka dopełnia niedzielny pchli targ.
Przy placu działa dobra restauracja, La Casona de Argual.
El Paso
Miasteczko leży zaledwie 650 m od wjazdu do Parku Narodowego Caldera de Taburiente. Samo w sobie nie jest zbyt interesujące, jednak w jego pobliżu warto odwiedzić ogród Palmex Cactus, w którym uprawia się ponad 700 różnych rodzajów kaktusów, oraz Paraiso de las Aves, gdzie żyją zagrożone wyginięciem ptaki i rośliny. Warto się także zatrzymać w Museo de Seda Las Hilanderas, w którym wyrabia się jedwab.
W okolicach miasteczka jest kilka doskonałych miejsc na nocleg. Bardzo zachęcająco wyglądają stylowo urządzone pokoje w Pensión La Tietida oraz otoczone pięknym ogrodem bungalowy La Palma Jardm. Tańszą opcją jest nocleg w apartamentach Castańo.
W okolicy nie brakuje restauracji -najpopularniejszą wśród mieszkańców El Paso jest chyba nieustannie zatłoczona La Cascada, ceniona szczególnie za duże porcje mięsa z grilla. Dobrą opcją jest także rodzinna Bodegón La Abuela.
Parque Nacional de la Caldera de Taburiente
Jedną z największych atrakcji turystycznych La Palmy jest Park Narodowy Caldera de Taburiente.
Przez wiele lat myślano, że potężne zagłębienie w ziemi jest wulkaniczną kalderą, czyli rodzajem krateru wygasłego wulkanu. Obecnie naukowcy twierdzą, że potężna depresja, mająca 28 km obwodu, 9 km średnicy w najszerszym miejscu i 900 m głębokości jest pozostałością po potężnej wulkanicznej górze, która zapadła się pod wpływem własnego ciężaru.
To, co można zobaczyć wewnątrz Caldera de Taburiente, trudno opisać słowami. Pisanie o fantazyjnych formacjach skalnych mieniących się wieloma kolorami, sięgających nieba granitowych skałach, wodospadach, strumykach oraz połaciach sosnowego lasu spowitych mgłą w żaden sposób nie oddaje prawdziwego piękna i wielkości tego miejsca, które trzeba po prostu zobaczyć.
Dobrą trasą dla osób, które mają do dyspozycji nie więcej niż kilka godzin, jest 3-kilometrowa wędrówka z La Cumbrecita do Lomo de las Chozas lub nieco bardziej wymagająca, ale nadal prosta trasa do Pico Bejenado (tam i powrotem ok. 3 godz.). Mając do dyspozycji cały dzień, można się pokusić o przejście widowiskowej trasy Los Berecitos-Zona de Acampada-Barranco de Angustias (ok. 27 km), co zajmie ok. 9 godzin. Aby uniknąć konieczności wracania na piechotę po zostawiony w Los Berecitos samochód, lepiej będzie zostawić pojazd u wylotu wąwozu, a do początku szlaku dojechać specjalną taksówką. Można także się wybrać na widowiskową wędrówkę wzdłuż północnej krawędzi kaldery (zob. Roque de los Muchachos).
W kalderze można się zaszyć na kilka dni, co pozwoli pokonać wszystkie wewnętrzne trasy.
Las Manchas
7 km dalej na południe, w niewielkiej wiosce Las Manchas warto zwiedzić Museo del Vino, w którym nie tylko można się dowiedzieć, jak produkowano zachwalane przez samego Szekspira kanaryjskie wino, ale także spróbować tego słynnego trunku (w cenę biletu są wliczone dwie degustacje), a nawet go kupić.
W miasteczku trzeba zobaczyć także plac La Glorieta o nietypowym, bardzo kolorowym wykończeniu.
Puerto de Naos
Puerto Naos to druga miejscowość na La Palmie zbudowana wyłącznie z myślą o turystach, których przyciąga tu ładna i spokojna czarna plaża obsadzona palmami kokosowymi. Nawet jeżeli ktoś nie zamierza tu nocować, do Puerto Naos warto , przyjechać na spacer ładną nadmorską promenadą. Kilkanaście razy dziennie dojeżdża tu autobus #4 z Los Llanos.
Plaże
Największą i najbardziej okupowaną plażą w tej okolicy jest oczywiście główna plaża w Puerto Naos. Szukając spokoju, warto się udać nieco bardziej na południe. Jadąc drogą LP-124 pośród bananowych plantacji, trzeba się rozglądać za znakami kierującymi na Playa de las Monjas oraz Playa Charco Verde. Na końcu drogi jest niewielka i ponoć nielegalna osada El Remo.