Południowa część Fuerteventury jest głównie znana z dwóch przepięknych plaż – bajkowej Playa de Sotavento oraz dzikiej Playa del Cofete. Półwysep Jandia to także najbardziej górzysta część wyspy.
Costa Calma
Najnowszy kurort Fuerteventuryjest miejscem całkowicie bez wyrazu. Zbudowane od zera, wyłącznie z myślą o turystach miasteczko, to zaledwie labirynt hoteli, apartamentów, restauracji i sklepów. Nie trzeba nawet wspominać, że absolutnie wszystkie obiekty noclegowe w Costa Calma są z góry rezerwowane przez biura podróży, a restauracje nie wyglądają zachęcająco. O dziwo, na miejscu poza dwoma oddziałami słynnej szkoły windsurfingowej Rene Egli nie ma praktycznie żadnych atrakcji.
Playa de Sotawento
Playa de Sotavento, czyli z portugalskiego „plaża, na którą wieje wiatr”, to piękna łacha piasku o długości ok. 6 km, na wschodnim brzegu półwyspu Jandia, choć zwyczajowo tą nazwą określa się plaże ciągnące się nieprzerwanie przez 22 km na południe od Costa Calma, wzdłuż drogi FV-2. Drobny biały piasek obmywany przez turkusowe morze, które miejscami tworzy urocze laguny, to jedno z najchętniej fotografowanych i odwiedzanych miejsc na Fuerteventurze. Mimo że na północnym krańcu Playa de Sotavento wzniesiono potężny kurort Costa Calma, plaże nie należą do zatłoczonych. Zasada jest prosta -im dalej od letniska, tym mniej plażowiczów.
Playa de Sotavento, ze względu na dobry wiatr, to jedno z ulubionych miejsc surferów (i naturystów). Planując oddalić się od ośrodków turystycznych, warto zaopatrzyć się w napoje i przekąski – na plaży nie ma żadnych lokali gastronomicznych. Podczas opalania się trzeba od czasu do czasu zerknąć na ocean, który w czasie przypływu może całkowicie odciąć część plaży. Osoby poruszające się samochodem mogą dojechać do celu którymś z wielu zjazdów odchodzących od drogi szybkiego ruchu FV-2 (najwygodniejsza jest droga prowadząca do Risco de Paso). Jadąc autobusem (#1 i 4), najlepiej wysiąść na rondzie w Costa Calma i przejść przez kurort aż do plaży (ok. 20 min marszu).