Południowa część Teneryfy ma w sobie wiele ze spalonej słońcem pustyni -w przeciwieństwie do zielonej północy, dominującym kolorem są tu brunatne pomarańcze. W krajobraz na stałe wpisały się potężne turystyczne kompleksy, w których życie pulsuje bez przerwy przez 365 dni w roku.
Adeje
Nazwa Adeje kojarzy się zazwyczaj z Costa Adeje – leżącym na wybrzeżu nowoczesnym kurortem.
W rzeczywistości to niewielkie miasteczko-sypialnia kilka kilometrów od morza, stolica gminy o tej samej nazwie. Chociaż historia Adeje sięga XVI w., nie ma tu zbyt wielu zabytków. Przy Plaża Espańa wyrasta XVI-wieczny kościół Santa Ursula i były Convento de Nuestra Seńora de Gadalupe z XVII w. Można też zobaczyć popadającą w ruinę fortecę Casa Fuerte. Turyści przyjeżdżają do Adeje, lub raczej przejeżdżają przez Adeje, w drodze do pięknego Barranco de Infiemo, na brzegu którego przycupnęło miasteczko.
Do Adeje bez większych problemów można dojechać autobusami z Los Cristianos i Playa de las Americas (#416, 417 i 473; ok. 50 min). Nie brakuje tutaj kawiarenek i restauracji, gdzie można zjeść taniej i lepiej niż w pobliskich kurortach. Słynna na całą okolicę jest Otelo przy wejściu do Barranco de Infierno. Miejsce jest tak popularne wśród miejscowych rodzin, że w weekendy w porze obiadowej znalezienie miejsca graniczy z cudem -nic dziwnego, serwowany przez nich królik (conejo al salmorejo) nie ma sobie równych na całej wyspie.
Piekielny Wąwóz
Niedaleko centrum turystycznego Las Americas leży piękny wąwóz. Trzykilometrowa trasa prowadzi początkowo wzdłuż ściany jaru, a następnie jego dnem, aż do groty, w której sptywa trzystopniowy wodospad. Objęty ścisłą ochroną obszar udostępniono zwiedzającym, jednak na specjalnych zasadach -dziennie może wejść 200 osób, a na godzinę nie więcej jak 20, dlatego planując wycieczkę do Barranco del Infiemo, trzeba mieć to na uwadze. Trasa nie jest trudna – na całą wycieczkę (6 km) trzeba zarezerwować ok. 3 godz.
Vilaflor de Chasna
Niewielkie białe miasteczko to najwyżej położona miejscowość na Teneryfie. Większość turystów przejeżdża tędy w drodze do Parku Narodowego Teide, niekoniecznie się zatrzymując, jednak warto poświęcić chwilę, aby zobaczyć Iglesia de los Bethelemitas. Zakon założył urodzony w Vilaflor św. Piotr od św. Józefa de Betancur – misjonarz i pustelnik, który przez lata zamieszkiwał w pustelni w okolicach Medano. 2 km na północ od miasteczka rośnie Pino Gordo – potężna sosna (60 m), nazywana także „dwuosobową” (pino de dospersonas).
Do Villaflor można się dostać autobusem #482 z Los Cristianos, jednak kursuje on zaledwie trzy razy dziennie. W miasteczku można zostać na noc w którymś z dwóch pensjonatów: Hostal Sombrerito i Alta Montana. Dobrym miejscem na nocleg jest utrzymany w rustykalnym stylu hotel El Nogal. Wszyscy ci, którzy szukają prawdziwego wyspiarskiego jedzenia, powinni wybrać się właśnie do Villaflor i zjeść coś w restauracjach La Fuente, Rincon de Roberto lub Parrilla El Chamo.