Gastronomia
Tradycyjna kuchnia kanaryjska nie jest zbyt skomplikowana, za to smaczna i zdrowa, dlatego wybierając się na wyspy, warto oprzeć się pokusie licznych włoskich, chińskich i meksykańskich restauracji, które rozpanoszyły się w kurortach, i wyruszyć w poszukiwaniu prawdziwych lokalnych potraw.
Kiedy jeść
Jadąc na Wyspy Kanaryjskie trzeba pamiętać o dość specyficznych zwyczajach żywieniowych ich mieszkańców, szczególnie jeżeli planuje się jeść poza kurortami (restauracje w kurortach są otwarte praktycznie przez cały czas, natomiast lokale w bardziej tradycyjnych miejscowościach często są otwierane wyłącznie na czas posiłków). Wyspiarze jedzą trzy rodzaje posiłków: desayuno (podawane do 10.00, składa się zazwyczaj z kawy z mlekiem i niewielkiego ciastka czy rogalika), comida (czyli pełny dwudaniowy obiad zakończony deserem lub kawą, spożywany między 13.00 a 15.00) oraz cena (20.00-24.00, czyli nieco mniej obfita wersja obiadu). Oczywiście, w międzyczasie można się gdzieś zatrzymać na lampkę wina czy szklaneczkę piwa, dla zaostrzenia apetytu zamawiając jakąś przekąskę. Tapas są zwykle podawane bezpłatnie do napojów (najczęściej orzeszki, oliwki, niewielki kawałek bagietki z plastrem szynki lub kawałkiem tortilli); inne opcje to tanie raciones lub bocadillos (kanapki z bagietki).
Gdzie jeść
Zasada jest prosta – im dalej od kurortów, tym lepiej. Kawę, herbatę, alkohol i niewielkie przekąski podaje się w cafeterias i bares lub bares de tapas, które właściwie zupełnie się niczym od siebie nie różnią. Coś bardziej konkretnego można zjeść w restauracjach (restaurante), ale także w lokalach zwanych comedor i mesón, które zazwyczaj są nieco tańsze i prowadzone przez rodzinę.
Wegetarianie Krótko mówiąc, Hiszpanie to mięsożercy i chociaż coraz więcej jest tu wegetarian, osoby niejedzące ryb i mięsa w dalszym ciągu mogą mieć problemy ze znalezieniem w karcie czegoś dla siebie. Bardzo często wybór ogranicza się do ensalada mixta (sałata z pomidorami, szparagami, jajkiem na twardo – uwaga, trzeba poprosić, aby podano ją bez tuńczyka) oraz tortilli czy kanapki z serem (bocadillo de ąueso) lub warzywami (sandwich uegetal). Żadnego problemu nic będą miały osoby, które postawią na samodzielne gotowanie – wybór świeżych warzyw i owoców oraz produktów takich jak soczewica czy ciecierzyca jest naprawdę duży.
Wyżywienie we własnym zakresie
Najtańsza jest sieć marketów Mercadona i HiperDino, które mają sklepy na wszystkich wyspach, także w kurortach. Ceny produktów spożywczych kupowanych w supermarketach są nieznacznie wyższe niż w Polsce, dlatego osoby planujące wyżywienie we własnym zakresie nie odczują dużego ubytku w portfelu. W kurortach lepiej unikać robienia zakupów w niewielkich sklepikach oraz stworzonego specjalnie dla turystów supermarketu NETTO, gdzie wybór produktów jest dużo mniejszy, a ceny bardzo zawyżone. Świeże warzywa i owoce można kupić w niektórych miejscowościach na mercadillo de agricultor (rolniczy targ; zwykle w soboty).
Ceny
Dzięki dużej konkurencji ceny w kurortach utrzymują się na rozsądnym poziomie, natomiast w miejscowościach nieturystycznych są dostosowane do portfeli mieszkańców. Lokalne restauracje wyglądają bardzo skromnie, jednak jakość podawanych tam potraw z nawiązką rekompensuje niedostatki wystroju. Ceny w restauracjach zależą oczywiście od standardu i zamówionego dania. W chińskich bufetach typu „all you can eat” płaci się ok. 10 € za osobę (napoje płatne osobno). Jednodaniowy obiad w restauracji (np. ryba z papas arrugadas i warzywami) to koszt ok. 15—20 €. Wyspy to prawdziwy raj dla amatorów kawy i wina – nawet w nadmorskich kurortach filiżanka małej czarnej nie powinna kosztować więcej niż 1,50 €, a lampka dobrego lokalnego wina 2-3 €.
Wybierając się na obiad do restauracji, zawsze warto zapytać o menu del dia (zestaw obiadowy) lub ewentualnie o plato del dia (danie dnia), które często są tańsze niż dania wybierane z karty. Część restauracji, choć zapewnia, że serwuje świeżo złowione ryby, podaje głównie mrożonki. Szanse na świeżo złowioną rybę rosną, jeżeli poprosi się o pescado del dia.