Środek wyspy Teneryfe – Parque Nacional de Teide
Starożytni nazywali Teneryfę Nivaria, czyli „wyspą śniegu” – jak można się domyślić, przyczyną był górujący nad wyspą, często ośnieżony wulkan Teide. W taki właśnie sposób ten potężny wulkan prezentuje się z dowolnego punktu na wyspie – tym większa jest niespodzianka, kiedy po dotarciu na górę okazuje się, że wyrasta pośrodku potężnej kaldery, Las Cańadas, leżącej na wysokości 2000 m n.p.m. Kaldera ma średnicę ponad 17 km, 48 km obwodu i ściany wznoszące się na wysokość 600 m, a jej wnętrze wypełniają różne typy lawy. Według jednej z teorii krater jest pozostałością po istniejącym tu wcześniej gigantycznym wulkanie wznoszącym się na ponad 6000 m n.p.m., którego ściany osunęły się do morza.
Kaldera wraz Teide to jedno z najbardziej niesamowitych miejsc na wyspie, zapewne dlatego od 1954 r. teren o powierzchni 190 km2 jest parkiem narodowym. To chyba najczęściej, po plaży w Los Cristianos, odwiedzane miejsce na wyspie, jednak tłoczno jest wyłącznie tam, gdzie można dojechać samochodem – mało który turysta decyduje się na pieszą wycieczkę w głąb parku, gdzie można zobaczyć różne kolory (od czarnych, przez czerwone, żółte do zielonych) i typy lawy. Park zmienia się zależnie od pory roku – późną wiosną wybucha prawdziwą feerią barw, w lecie wydaje się wypaloną pustynią, a w zimie pokrywa śnieżną powłoką.
Kiedy Teide pożarł słońce…
Według mitologii Guanczów pewnego dnia zły demon Guayota, zamieszkujący wnętrze wulkanu, porwał boga słońca i światła Mageca. Na ziemi zapanowała zupełna ciemność, a przerażeni Guanczowie błagali najwyższego ze swoich bogów, Achamana, o jego uwolnienie. Ich modły zostały wysłuchane – na niebieskim niebie ponownie pojawiło się słońce. Legenda Guanczów zapewne dotyczy Xlll-wiecznych erupcji wulkanu, po których unoszące się w powietrzu popioły przez siedem lat zasłaniały słońce.
Teide
Kolejka górska jest najszybszym, najpopularniejszym i najdroższym sposobem dotarcia na szczyt Teide -w zaledwie 8 minut pokonuje 1200 m. Górna stacja znajduje się na wysokości ok. 3555 m n.p.m., dlatego należy pamiętać o zabraniu ciepłych ubrań (osoby z chorobami układu oddechowego i zaburzeniami pracy serca powinny raczej zrezygnować z wycieczki). Wjazd najlepiej zaplanować przed południem – później można utknąć w kolejce do kasy nawet na dwie godziny
Zarówno z 35-osobowego wagonika, jak i szczytu można podziwiać piękne widoki – w pogodne dni widać wszystkie pozostałe wyspy archipelagu. Górna stacja jest usytuowana ok. 168 m od szczytu wulkanu. Dalej można wejść wyłącznie na własnych nogach i pod warunkiem uzyskania odpowiedniego pozwolenia.